czwartek, 7 sierpnia 2008

Chwila – podczas palenia — „puchnie”, zwalnia, gęstnieje i nabiera treści. Skupia się w sobie. Neurofizjologowie powiadają, iż zawarta w tytoniu nikotyna poprawia na czas jakiś metabolizm mózgu. Ów wzrost wydajności objawia się jako wzmożona refleksyjność w wariancie samotniczym bądź zwiększona komunikatywność w opcji palenia zbiorowego. Zintensyfikowana refleksyjność jest zaś narcystyczną rozkoszą przebywania ze sobą i u siebie, z pełnym, wewnętrznym przyzwoleniem na nierobienie niczego innego ponad to. Palenie jest wszak czynnością: tego to, a tego zrobić teraz nie mogę, bo robię już coś – palę mianowicie. Niczego nie muszę wykonywać, nic i do nikogo nie muszę mówić – palę. Pozwalam meandrować myśli wraz z dymem. Nikotynista kupuje tę chwilę za wysoką cenę wszystkich przyszłych nowotworów i udarów, wszystkich duszności, dychawic i płucnych rozedm, kaszlu i żółtawej skóry. Odracza na moment osiągnięcie jakichkolwiek praktycznych celów. Odpuszcza je i wybacza sobie, że to czyni.
___
Bartosz Jastrzębski, Palenie, Racjonalista, 7.08.2008

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz